Ostatni post z poprzedniej strony:
PM7 pisze:Nie posądzałbym większości znanych form życia o zdolność do definiowania czy używania pojęć, jedynie te bardziej zaawansowane jak np. zwierzęta domowe, muszą mieć coś w rodzaju definicji np. tego co jest jedzeniem.
A nieznanych ?
Wydaje mi sie, ze nawet zwierzeta domowe odczuwaja i w ich pojeciu sa rowniez rzeczy dobre i zle.
PM7 pisze:prawda/fałsz, 1/0, to wg. mnie można ze dobry/zły utożsamić. Prosty przykład: ogień uszkadza tkanki- to informacja prawdziwa. Jeżeli ktoś nie ma tej informacji albo ma informację fałszywą, to może zrobić krzywdę sobie albo komuś. To że proces spalania ma takie ,a nie inne uwarunkowania i właściwości, raczej jest uwarunkowaniem obiektywnym (przynajmniej w naszym systemie tj. tym wszechświecie) i nie zmienia się w zależności postrzegania, można tylko nie w pełni to uwarunkowanie postrzegać (np. nie wiedzieć jakie ma skutki dla tkanek)
No dobrze, ale teraz przyjmuesz punkt widzenia czlowieka, co ja staralem sie wczesniej forsowac, natomiast Ty forsowales punkt widzenia wszechswiata o ile dobrze pamietam.
Zatem idac Twoim wczesniejszym tropem, wydaje mi sie, ze trudno jest ocenic czy w ogole mozna zastosowac ludzki system pojec do czegos innego (np. poza ziemska forma zycia), bo przede wszystkim nie wiadomo czy to ma w ogole sens. Prawda i falsz moga funkcjonowac tylko w naszym systemie wartosci, natomiast inna forma moze zwyczajnie nie miec systemu wartosci (w naszym rozumieniu), a i w takim przypadku nawet u samego czlowieka takie pojecia moga nie miec znaczenia (np. wtedy gdy ich nie zna bo nie wyniosl z domu). Ja nie jestem w stanie sobie wyobrazic innej formy zycia, a co dopiero jak ona moglaby postrzegac i oceniac cokolwiek, albo przyjac punkt widzenia wszechswiata, bo i tak to wszysytko funkcjonuje w ludzkiej sferze pojmowania rzeczywistosci, ktore oczywiscie moze byc calkowicie bledne.