Ostatni post z poprzedniej strony:
Ale stoją ludzie, którzy od lat słuchają takiej muzyki, mają ogromną wiedzę muzyczną. Muszą więc sobie zdawać, że nie jest lepiej. Kolega musman 76 napisał, że projekt jest na równi pochyłej. Prawie nikt nie napisał o nim pozytywnej recenzji. Młodym jest za łatwo, mają za dużo szans, dlatego tyle teraz tej papki muzycznej wokół nas. Byle co można wpuścić do sieci i jako tako zaistnieć. Czy to konieczne jest i w tym projekcie? Zdaję sobie sprawę z trudu jaki niesie ze sobą wydanie takiego albumu i doceniam inicjatywę oraz zaangażowanie Pomysłodawców.Fantomasz napisał „Zadowolony jestem szczególnie z tego, że konsekwentnie realizujemy to co zamierzaliśmy. (…) Klaus*trophobia to porcja naprawdę udanej muzyki.” Ale później już tylko: „To po prostu całkiem przyzwoite granie…”
brood.k: „To nie jest wydawnictwo za którym stoi jakiś major label i armia producentów dyktujących co i jak zagrać.” I bardzo dobrze, są za to ludzie, którzy znają się na elmuzyce (i muzyce) - niestety zupełnie ze swej wiedzy tu nie korzystają. Zamiast wprowadzić aneks do regulaminu, selekcję utworów itp. aby podnieść jakość muzyki „konsekwentnie realizują to co zamierzali.” Narzuca mi się tu analogia z EURO 2012 i postępowaniem pana Franciszka Smudy. Brak reakcji na sytuację i zachowawcza, defensywna taktyka skończyła się klapą.