Dlaczego akurat na wiosnę taki sentyment do Pendragonu? . Pamiętam z początku lat 90 –tych w naszym kraju był wysyp art. rockowych cd i mc w rożnych sklepach muzycznych i dzięki rekomendacji Piotra Kosińskiego oczywiście kupiłem sobie kilka kaset jak najbardziej „legalnych” ..ano takie to były czasy i kiedy odtworzyłem te dźwięki to jak najbardziej kojarzyły mi się z gigantami rocka progresywnego lat 70 – tych ale niesamowity glos charyzmatycznego wokalisty Baretta czy też malownicza i romantyczna muzyka zabrała mnie w zdecydowanie odświeżone tory rocka progresywnego, dotyczyło to również niebanalnych ,wizjonerskich tekstów z pogranicza fantasy oraz naszej ziemskiej egzystencji .
Nie przypadkowo polecam akurat ten niesamowity kawałek z albumu „The Wind of life”, bo to właśnie moja pierwsza płyta i do dziś ukochana ,tak więc poleca wersje studyjną i live ,zwracam szczególnie uwagę na znakomitą solówkę Nicka Barreta…..gorąco polecam

"Braking the spell" wersja live http://www.youtube.com/watch?v=xUr8QERBBnI
a tu wersja z albumu "The wind of life" http://www.youtube.com/watch?v=NaQayksc2lY
Nick Barret w akcji



[